Skip to main content

Posts

Showing posts from February, 2016

By Myself

Kochani! Jeśli śledzicie moje ostatnie posty lub też wpadacie na mój Instagram ( TUTAJ ) to zapewne zauważyliście moje upodobanie do tzw. choker'ów, czyli naszyjników noszonych bardzo blisko szyi. Większość z nich zrobiłam sama z aksamitki zakupionej w pasmanterii, dzięki temu mam fajną, nową "biżuterię" za grosze (dosłownie!). Ten który widzicie dzisiaj jest również produkcji własnej, jednak wstążeczki nie zakupiłam - była ona dodatkiem do prezentu od męża. Wystarczyło poświęcić chwilę i z jednego prezentu zrobiły się dwa :) ENG: If you follow my latest posts or my Instagram profile ( HERE ), you will see that recently I am a huge fan of chokers. Most of them I did myself and the one from today's post is no exception. I made it from a ribbon which was a pretty addition to a gift from my hubby. This way I got not one but two presents at the same time. Hope you guys like it! ♥ Sylwia Smells like fashion on Facebook   fot. gootex ♥ płaszcz/coat - Bershka (podobny TUTAJ

Dark Fantasy

Ciemna baza z fikuśnym wierzchem. Tak w skrócie można opisać mój dzisiejszy zestaw. A tak naprawdę to golf, spodnie z ekoskóry i botki z kokardkami - wszystko w czarnym kolorze, a do tego trójkolorowy futrzak. Gdy stawiam na czerń mam w głowie jedną rzecz - nie wyglądać jakbym była w żałobie. Tym razem ułatwiłam sobie to zadanie wybierając wielobarwne futerko. Jeśli jednak decydujcie się na stylizację allblackeverything pamiętajcie aby wybrać ubrania z różnych materiałów lub z różną fakturą (wtedy uzyskacie różne "odcienie czerni"), czy też postawić na biżuterię która nada całości rockowego/klasycznego charakteru.  ENG: Black base with fancy top. That's how you can describe my outfit in a few words. You probably are thinking - what is this weird thing? Well.. it's turtleneck, pants and boots - all black everything with multicolor faux fur. But for me that last description is not so interesting, so I prefer shorter version ;) ♥ Sylwia Smells like fashion on Facebook f

Ain't To Play Games With You

Białe sportowe buty kilka sezonów temu nieśmiało wkroczyły do wielkiego świata mody i z każdym dniem zdobywały coraz większe grono wielbicielek. Największą popularnością wśród pasjonatek mody cieszą się modele przed kostkę, wśród których zdecydowany prym wiodą dwie propozycje marki adidas - Superstar i Stan Smith. I właśnie po te pierwsze wybrałam się do sklepu, gdzie moim oczom ukazały się piękne, białe... Jordany za kostkę. No i oczywiście jak to typowa zodiakalna Waga zaczęłam się wahać. Jordany co prawda kolor miały odpowiedni, ale wysokość buta już odbiegała od tej którą miałam w planach. Moje modowe męki przerwał mąż, który po prostu mi owe Jordany kupił. Podejrzewam że zrobił to z dwóch powodów - po pierwsze uwielbia grać w kosza (koszykówka=Jordan) , bo drugie twierdzi że Superstary są paskudne. Dzięki temu sportowe białe buty są już moje. Może nie takie jakie były w planach, ale za to takie które podbiły moje serducho. ENG: Every season white sneakers are becoming more and mo

Old School Love

Golf, podarciuchy i futrzak to rzeczy które wielokrotnie pojawiały się w moich stylizacjach. Za każdym razem jednak staram się, aby mimo podobnych elementów prezentowany przeze mnie zestaw miał inny charakter (ale oczywiście wszystkie były w moim stylu) . Jedne stylizacje są bardziej rockowe, inne bardziej chic, a ta dzisiejsza ma (jak dla mnie) w sobie odrobinę ducha lat 90-tych. Co wywołuje takie skojarzenie? Moim zdaniem najbardziej wpływa na to jeden drobny szczegół - wpuszczenie bluzki w spodnie. Przez wiele lat rzecz uważana jako passe, ostatnio znów powracając do łask fashionistek na całym świecie. Jeśli wyobrazicie sobie dzisiejszą stylizację z bluzką na wierzchu, to dojdziecie do wniosku że wyglądałaby ona zupełnie inaczej - a przecież ubrania te same. Efekt oldschoolu dodatkowo potęgują okulary. Ray-Ban Clubmaster co prawda inspirowane są latami 50tymi, jednak takie klasyki dobrze odnajdą się w każdej dekadzie ;) Zawsze myślałam że jeśli kiedyś zainwestuję w okulary tej mark

So Me

Są rzeczy w mojej szafie które z mężem określamy mianem "sylwiowe". Sylwiowe rzeczy to takie na widok których większość napotkanych osób roluje oczami i zastanawia się co ja sobie myślałam. Mój mąż określa je również przymiotnikiem - niedorzeczne. Mimo to zawsze zgadza się żebym je kupiła, choć na 100% najchętniej ominąłby je w sklepie szerokim łukiem i nigdy więcej na oczy nie oglądał. Dla mnie sylwiowe rzeczy to trochę nietypowe rzeczy, które wywołują u mnie szybsze bicie serca. Czemu piszę o tym przy poście który na pierwszy rzut oka jest zupełnie normalny? Jeśli się przyjrzycie to w okolicy mojego nosa zobaczycie błyszczące kółeczko. Tak, tak to sztuczne septum, które zdecydowanie można przypisać do kategorii sylwiowe. No cóż... taka już ze mnie Sylwia ;) ENG: There are things in my closet which my husband&I called Sylvialicious. Sylvialicious are things which make people roll their eyes and asking what was I thinking?! That things make my heart beating faster, but

I Remeber You

Uwierzycie że tego futrzaka kupiłam rok temu i miałam go na sobie tylko raz?! Co za niedopatrzenie! Postanowiłam nadrobić ten stracony czas i nie tylko go założyć "ot tak", ale od razu sfotografować go także i na bloga. Skoro na od białego futrzaka się zaczęło to pewnie domyślacie się w jakich kolorach jest reszta stroju... Ta z Was która postawiła na biel i czarń wygrywa gwiazdkę szeryfa ;) No cóż to połączenie kolorystyczne NIGDY nie wyjdzie z mody. Do tego jeśli utrzymacie całość "gładką" (bez wzorów), to po prostu nie da się jej przekombinować. Takie małe modowe pójście na łatwiznę, w którym dodatkowo dobrze się wygląda. To lubię! ENG: Can you believe that I bought this white faux fur last year and only wore it ones?! I don't remember why I did that but it's true. I decided that I have to not only wear it more often but also show it to you guys! So if I started with white, I went further with white and what can suits this color more then black? Nothing

All Of Me Loves All Of You

Oops! Dawno mnie tu nie było... Kochani wybaczcie mi tą nieobecność. Niestety ja i mój fotograf (a.k.a mąż) nie daliśmy rady zrobić zdjęć w poprzednie weekendy. Na szczęście już teraz powoli nadrabiamy zaległości i dzięki temu mogę w końcu wrzucić nowy post na bloga. Koniec z przeprosino-wymówkami i czas na kilka słów o stroju. A w nim wszystko to, co ostatnio lubię najbardziej: khaki, golf, długi płaszcz i jeansy podarciuchy (które na skutek pewnego "wypadku" stały się nawet bardziej podarte niż pierwotnie były) . Mam nadzieję że spodoba się Wam ten zestaw złożony z moich ulubieńców.  ENG: Oops! Sorry for not posting for a while. I promise that it won't happen again (at least in near future). I coming back to you with outfit made of my favorite clothes: turtlecneck, long coat and ripped jeans. The color which dominates is khaki and as you may know I also LOVE LOVE LOVE it so much. That's why I hope that you love this outfit. ♥ Sylwia Smells like fashion on Facebook