Golf. Z czym Wam się to słowo kojarzy? Jednym zapewne ze sportem "dla bogaczy", innym z modelem samochodu, a innym (i ja jestem w tej grupie) ze zmorą z dzieciństwa. Gdy mama przygotowywała ubranie do przedszkola i wyciągała z szafy dziwny sweterek z tym czymś pod szyją z moich ust padało jedno wielkie "nieeeeeeeeeeeeeee". Nie bo gryzie w szyję. Nie bo jest niewygodny. Nie, nie, NIE! Dlatego teraz przyznam Wam się szczerze, odrobinę chce mi się śmiać gdy patrzę na dzisiejsze zdjęcia. Ja wielka przedszkolna (i szkolna) przeciwniczka golfów z własnej, nieprzymuszonej woli założyłam ów golf. No cóż... z jednych "nienawiści" jak widać się wyrasta, ale z innych (czyt. zupa mleczna) NIE ;) Prawda jest taka, że jeśli jesteście takimi zmarźluchami jak ja, to golf powinien się stać Waszym najlepszym przyjacielem w zimne jesienno-zimowe dni.
ENG: As a child I used to hate turtlenecks. When my mum tried to dress me in this kind of clothing I always said NOOOOOOO. No, because it's not comfortable. No, because it scratches my neck. No, no, NO! So now when I'm looking at this photos I laugh a bit. I wear turtleneck and nobody forced me to do this. The truth is that if you are as warm-loving person as I am, you should definitely get along with this piece of clothing. It will save your life during cold autumn/winter days - trust me! ;)
♥
Sylwia
fot. gootex ♥
sukienka/dress - H&M
golf/turtleneck - Promod
pasek, buty/belt, shoes - Stradivarius
kurtka/jacket - Cubus
torba/bag - no name
Comments
Post a Comment