Skip to main content

Posts

Showing posts from 2016

Navy Shirt & Mom Jeans

Jedna z zasad pomagających zrobić porządki w szafie mówi, że jeśli się nie miało czegoś na sobie przez pół roku to należy daną rzecz wyrzucić. I choć naprawdę uwielbiam mieć ład w szafie, to są w niej rzeczy dla których złamałam tę regułę. Po prostu czuję że to jeszcze nie czas by się nimi pożegnać. Zalicza się do nich między innymi koszula, którą widzicie w dzisiejszym poście. Ostatni raz miałam ją na sobie z rok, albo i dwa temu ale mimo to wiedziałam że przyjdzie czas, że będę chciała założyć ją ponownie. Jak widzicie czas ten w końcu naszedł i wiecie co? Dobrze zrobiłam że jej nie wyrzuciłam :) A w Waszych szafach są jakieś ubrania, które przetrwają każde sprzątanie mimo że nie miałyście ich na sobie całe wieki? Czy może twardo trzymacie się "porządkowych reguł"? ♥ Sylwia Smells like fashion on Facebook   fot. gootex ♥ koszula/shirt - Stradivarius (podobna TUTAJ /similar HERE ) jeans - Pull&Bear (podobne TUTAJ /similar HERE ) buty/mules - H&M pasek/belt - Tally We

White T-shirt & Denim Skirt

Kilka miesięcy temu pisałam Wam jak zbawienna dla mojej szafy okazała się lektura "SLOWfashion" (post znajdziecie TUTAJ ) . Nie dość że z pomocą tej książki zrobiłam wielkie porządki w mojej wiecznie zawalonej garderobie, to dzięki niej również sporządziłam listę rzeczy których do tej pory w mojej szafie brakowało. Myślę że troszkę Was zdziwi informacja, że na owej liście znajdował się (uwaga, uwaga!werble) klasyczny, biały t-shirt. Pewnie pomyślicie że zwariowałam, bo przecież nie raz pokazywałam Wam na blogu stylizacje z białymi koszulkami. Tak to prawda, ale żaden z moich t-shirtów nie jest takim typowym - jak na WF ;) Mam białe koszulki z wiskozy, z lnu czy z cienkiej, lekko prześwitującej bawełny. A t-shirt którego szukałam to taki z gęsto tkanej bawełny, bez dekoltu, bez nadruku. Taki który każda z Was na pewno kiedyś miała i to w ilości sztuk większej niż 1. Najbardziej klasyczny, najprostszy i jak się okazało... najtrudniejszy do znalezienia. Ale jak się człowiek up

Striped Shirt & Boyfriend Jeans

Mam nadzieję że spodobała się Wam pasiasta koszula z ostatniego posta, bo dziś ponownie ją zobaczycie ;)  Tym razem jednak pokażę Wam całą stylizację i chyba żadnej z Was nie zdziwi jak napiszę, że wspomnianą już koszulę połączyłam z jeansami. Ok, ok... na pewno wiem że Was nie zdziwi - bo po pierwsze już widziałyście zdjęcie powyżej, a po drugie trochę mnie znacie ;)  Zestaw taki jak ten świetnie sprawdzi się w letnie dni, kiedy to rano temperatura nie jest zbyt wysoka (zwłaszcza jak się wychodzi do pracy po 6 rano) a po południu żar się leje z nieba. Dość luźna i wykonana w 100% z bawełny koszula to idealny wybór na właśnie taką pogodę. Tak samo jak podarciuchy o kroju boyfriend. Taki model spodni nie przylega mocno do ciała, a dziurkami też troszkę powietrza wpadnie także nikomu się pupa nie spoci ;)  A jakie są Wasze "patenty" na letnie stylizacje zimno-ciepło? ENG: Babes! I hope that you liked my new striped shirt, cause today you gonna see it again. I decided to match

Striped Shirt

Dziewczyny! Czy Wy też tak macie że pewne ubrania/dodatki bardzo podobają się Wam na kimś, jednak gdy same przymierzacie coś podobnego to czujecie się w tym beznadziejnie? Ja na mojej liście "NIE KUPOWAĆ - to nie dla mnie " mam wiele pozycji. Są na niej m.in. białe spodnie (choć w głębi serca wierzę że gdzieś tam są te idealne dla mnie) i te typu culottes (bez znaczenia w jakim kolorze), botki na niskim obcasie z czubem (wydaje mi się że moja stopa ma rozmiar 50) oraz pasiaste ubrania (więzienno-tłuste problemy). Te ostatnie przynajmniej do niedawana jeszcze na owej liście były.  Postanowiłam dać paskom ostatnią szansę, jednak wcześniej postawiłam je do pionu ;) A tak serio to przeglądając katalog mój wzrok przykuła koszula, która co prawda była w paski, ale w przeciwieństwie do tych pasiaków które do tej pory mierzyłam - były one w pionie. Stwierdziłam że zamawiam, bo przecież zawsze mogę oddać. I wiecie co? Nie oddałam, bo okazuje się że kierunek ma znaczenie :) ♥ Sylwia S

Denim Jacket

Jeansowa kurtka to mój najnowszy nabytek. Od dłuższego czasu widniała na mojej liście do kupienia , więc jestem szczęśliwa że w końcu udało mi się tę pozycję skreślić. Zdecydowałam się na model o lekko oldschoolowym charakterze (ze względu kolor i długość) i jestem bardzo zadowolona ze swojego wyboru. Dzięki niej każda moja stylizacja zyska szczyptę buntowniczych lat 90. A czy Wam udało się ostatnio coś skreślić z Waszej listy must have? ENG: Denim jacket was on my wish list for a very long time. Finally I found the perfect one for me. I decided to buy this jacket who has a little bit oldschool vibe, because of its length and color. I must say I LOVE IT! It will bring this rebellious spirit of '90s to every look. So here's my first look with my new denim baby. Hope you guys will like it. ♥ Sylwia Smells like fashion on Facebook fot. gootex ♥ kurtka/jacket - Pull&Bear ( TUTAJ/HERE ) bluzka/blouse - H&M (podobna TUTAJ /similar HERE ) spodnie/pants - H&M (podobne TU

Mom Jeans & Black Blazer

I znowu jeansy... ;) No cóż... chyba teraz nadrabiam czas kiedy żyłam w błędnym przeświadczeniu, że ten rodzaj  spodni jest zbyt nudny na bloga - musicie mi wybaczyć :) Jednak obiecuję że w kolejnym poście dam Wam odpocząć od jeansów (co nie znaczy że nie będzie jeansu!) - wierzcie mi bo zdjęcia już zrobione, także rozmyślić się nie mogę.  Na razie skupmy się jednak na tym co tam dzisiaj dla Was przygotowałam. Z pozoru prosty zestaw, który po zdjęciu marynarki ukazuje zupełnie inne oblicze. Jeśli sparafrazować amerykańskie powiedzonko (które nie raz dało się usłyszeć w amerykańskiej edycji Project Runway) to moją stylizację da się opisać słowami "casual in the front, party in the back" :) Impreza się rozkręciła i ogarnęła także stopy, bo zdecydowałam się na dość zadziorne (dla niektórych zapewne kiczowate) połączenie botków peep toe ze skarpetkami-kabaretkami. Także dziś troszkę casualowo, troszkę imprezowo. A odrobinę elegancji dodaje wspomniana już marynarka.   ♥ Sylwi

Off The Shoulder Top & Mom Jeans

Mogło się tak zdarzyć że w ostatnim poście wspomniałam coś o tym jak bardzo lubię połączenie białych bluzek i jeansów w klasycznym niebieskim kolorze... ;) Udowadniałam Wam to wtedy, ale żeby nie było wątpliwości to i dziś postanowiłam dać dowód mojej miłości. Dokonałam kilku drobnych zmian w stosunku do poprzedniej stylizacji, ale baza : biel+jeans pozostała zachowana. Na potrzeby dzisiejszego zestawu jeansy postanowiłam pożyczyć nie od chłopaka, ale od mamy... no może nie dosłownie, ale faktycznie zamiast boyfriendów wybrałam mom jeans , które w tym sezonie przeżywają prawdziwy renesans. Bluzkę bez rękawów wymieniłam natomiast na tę bez ramion (po polsku brzmi to bardzo głupio - angielska wercja off the shoulder zdecydowanie lepiej, nie sądzicie?) . Zaś zamiast fikuśnych klapek na obcasie sięgnęłam po równie fikuśne trampko-espadryle w panterrrrę. I ta daaaaa! Zestaw gotowy :) ♥ Sylwia Smells like fashion on Facebook fot. gootex ♥ bluzka/blouse - H&M (podobna TUTAJ /similar HER

Boyfriend Jeans & Mules

  Nie da się ukryć że biały top/koszula i niebieskie jeansy to moja ulubiona "ubraniowa baza" . Uwielbiam ją za jej uniwersalność i plastyczność, które sprawiają że dobranie do niej dodatków to przysłowiowa bułka z masłem. Uwielbiam ją także za prostotę, która nie jest banalna ale ma w sobie to "coś" co przyciąga spojrzenia. Mam nadzieję, że te wszystkie cechy za które tak bardzo lubię to połączenie da się dostrzec w mojej dzisiejszej stylizacji. A jaka jest Wasza ulubiona "ubraniowa baza" ? ENG: White top/shirt and blue jeans is my fav clothing combo. I love it because it's really easy to accessorize and it always has that eye-catching something (although it's the simplest combination it the world) . I hope that you can see it all in my outfit. ♥ Sylwia Smells like fashion on Facebook   fot. gootex ♥ top - H&M ( TUTAJ/HERE ) jeans - Tally Weijl (podobne TUTAJ /similar HERE ) buty/shoes - H&M (podobne TUTAJ /similar HERE ) wisiorki/neck